Gdy przyleciałam do Londynu
myślałam co może oznaczać ten napis na kartce. Szłam parkingiem i zobaczyłam
auto z rejestracją
GB 29 LON. Włożyłam rękę do kieszeni i wyciągnęłam pęk kluczy.
Były tam klucze od domu i również klucz do auta. Nie wiem skąd one się tam znalazły, ale sądzę że to mama żegnając się włożyła je do mojej kieszeni. Otworzyłam auto i pojechałam do nowego domu. Droga z lotniska była strasznie krótka . Jechałam może z 15 minut. Gdy weszłam do domu byłam w szoku. Wszystkie meble były nowe.
Pomyślałam że rodzice się postarali. Nagle z kuchni wyszedł mój tato
i spytał czy podoba mi się. Zaniemówiłam z wrażenia. Powiedział mi że chciał tylko się upewnić, że dojechałam szczęśliwie. Przytuliłam się do niego i podziękowałam. Tato się śpieszył do pracy więc musiał już lecieć. Pożegnałam się z nim. Chcąc poznać kogoś upiekłam ciasteczka i poszłam do domu obok się przywitać. Otworzyła mi mała dziewczynka.
-Cześć jestem Bella. Jest mamusia?-spytałam.
-Hej Bella. Jest.-odpowiedziała- Mamooo ! –zawołała.
Chwilkę po tym zeszła młoda kobieta miała może 23 lata.
-Dzień dobry.-powiedziała.
-Cześć. Jestem Bella. Przyjechałam tu dzisiaj, mieszkam obok.
-Cześć jestem Lena. Wejdź proszę. – odpowiedziała
-Przyniosłam ciasteczka
-To fajnie. Zrobię kawę. – powiedziała
-Dziękuję z miłą chęcią się napije.
Rozmawiałyśmy przez 3 godziny. Dowiedziałam się że też jest pół Polką. Jej matka pochodzi z Anglii. Ma córkę Amelkę. Po narodzinach Leny zmarł jej ojciec. Nigdy go nie znała. Strasznie jej współczułam. Dobiegała godzina 20 więc się pożegnałam z Leną i Amelką. Wróciłam do domu. Wykąpałam się i poszłam spać. Następnego dnia poszłam szukać pracy. Wpadłam na pomysł że otworzę swój sklep
z instrumentami. Wszystko szło po mojej myśli. Wynajęłam lokal
i zatrudniłam u siebie Lenę. Jednak po jakimś czasie zaczął się mój pech. Firma taty splajtowała i musiałam zamknąć własny interes, żeby pomóc rodzicom. Wszystko się waliło. Lena się ode mnie odwróciła gdy ją zwolniłam. Próbowałam jej wszystko wyjaśnić, ale nie chciała mnie słuchać. Chciałam komuś się wypłakać na ramieniu. Gdy wróciłam do domu położyłam się spać. Następnego dnia rano przeglądałam gazety i znalazłam pracę dla mnie. Chodziło o śpiewanie w restauracji. Dostałam tą pracę. Bałam się trochę mojego szefa, wyglądał na zboczeńca. Wieczorem poszłam na imprezę. Zobaczyłam tam Louisa Tomlinsona, ale niestety nie zwracał na mnie uwagi. Poszłam w jego stronę aby się przywitać. Gdy byłam już blisko podszedł do niego Harry Styles i Zayn Malik. Więc zawróciłam. Siedziałam przy barze i piłam drinki. Jeden za drugim. Nagle usłyszałam: poproszę trzy drinki i jeszcze Jeden dla tej pani. Obróciłam się i zobaczyłam jednego z chłopaków z 1D. Za chwilę podeszli do nas dwóch pozostałych - Zayn i Harry. Zaczeliśmy pić drink po drinku. Gdy wypiliśmy któryś z kolei mieliśmy swój własny świat. Tańczyliśmy, rozmawialiśmy i tak na zmianę. Do naszej czwórki dołączyli Liam
i Niall. Teraz czułam się jak we śnie. Nagle Louis i Harry zaczęli coś szeptać.
-O czym rozmawiacie? – spytałam
-Zakładamy się – powiedział Harry.
-O co ? – pytałam dalej.
-Założyłem się z Harrym że szybciej znajdę dziewczynę od niego. Jeżeli wygram to Harry daje mi100
funtów , jak przegram to ja mu daję. – cieszył się Lou.
-Robimy zakłady kto wygra ?- spytał Liam.
-Stawiam na Louisa. – powiedziałam.
-Ja na Harrego- krzyknął Niall.
Popatrzyłam na zegarek, była już 2 w nocy. Powiedziałam chłopakom, że muszę już się zbierać. Zaproponowali że mnie odwiozą. Zgodziłam się podałam Louisowi adres. Gdy zobaczyli go zdziwili się bo mieszkają budynek obok Leny. Całą drogę przespałam. Gdy dotarliśmy do miejsca gdzie mieszkam pożegnałam się z chłopakami pocałunkiem w policzek. Poszłam się wykąpać po czym się położyłam i próbowałam zasnąć ale cały czas myślałam o chłopakach. Zapomniałam się im przedstawić. Już ich więcej nie spotkam. Oni są sławni, więc jak przyjdą to tylko po to, aby powiedzieć żebym zapomniała co działo się tamtej nocy. Postanowiłam im nie otwierać. Minął tydzień dzwonek cały czas dzwonił. Postanowiłam obejrzeć telewizję. Włączyłam Vivę i zobaczyłam nowy klip One Direction „One Way or Another” kręcili go przed moim domem. Za chwilę zadzwonił telefon. Nieznany numer. Odebrałam i usłyszałam jego głos, głos Louisa:
-Hej piękna oglądałaś nowy klip, jest specjalnie dla ciebie.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-Przepraszam to chyba pomyłka – powiedziałam.
-Na pewno nie, przecież widzę że ze mną rozmawiasz.
Obróciłam się w stronę balkonu zobaczyłam Louisa z kwiatami.
Rzuciłam telefon i pobiegłam do niego rzucając mu się na szyję.
- Hej przystojniaku, zapomniałam się przedstawić jestem B…- przerwał mi.
-Wiem Bella.
-Skąd wiesz? – spytałam.
-Od Leny. Bardzo cię przeprasza za jakąś akcję o prace.
-Cieszę się że przyszedłeś. A jak tam zakład? – Spytałam ze śmiechem.
-Jeszcze nikt nie wygrał – popatrzył na mnie i się uśmiechnął- Mam propozycję. Nie przyjmuję odmowy.
-Jaką ?
-Zabiorę cię do nas – gdy to powiedział zamurowało mnie, ale się zgodziłam. Złapał mnie za rękę i poszliśmy do ich willi. Gdy tam dotarliśmy wyszedł Harry i pocałował mnie namiętnie w usta. Lou go odepchnął i powiedział żeby przystopował. Weszłam do domu i przywitałam się z Zaynem, Liamem i Niallem. Louis zaproponował oprowadzkę po domu. Zgodziłam się. Pokazał mi wszystkie pomieszczenia w domu, oprócz jednego – jego pokoju. Nie wiem dlaczego. Może się bał ? Przyczyny mogą być różne. Nie wnikałam. Opowiedziałam wszystko o sobie. Powiedziałam gdzie pracuje. Obiecali że przyjdą kiedyś mnie odwiedzić i posłuchać jak śpiewam. Siedzieliśmy tak do 3 w nocy i rozmawialiśmy o wszystkim. Zaprzyjaźniłam się z chłopakami. Chciałam już wstawać i się ubierać gdy nagle zrobiło mi się słabo. Zayn pobiegł po wodę do kuchni, napiłam się i zrobiło mi się lepiej. Malik odprowadzał mnie do domu. W drodze było mi bardzo zimno więc Zayn oddał mi swoją bluzę.
Droga wydawała się bardzo długa. Ale z takim chłopakiem u boku, to nic innego jak tylko się cieszyć. Oddałam mu bluzę po czym się wtuliłam w mulata i poszłam do domu. Byłam tak zmęczona, że od razu poszłam spać.
Podoba się? Udostępniajcie bloga wśród znajomych Directioners :D
10 komentarzy i kolejne :D
GB 29 LON. Włożyłam rękę do kieszeni i wyciągnęłam pęk kluczy.
Były tam klucze od domu i również klucz do auta. Nie wiem skąd one się tam znalazły, ale sądzę że to mama żegnając się włożyła je do mojej kieszeni. Otworzyłam auto i pojechałam do nowego domu. Droga z lotniska była strasznie krótka . Jechałam może z 15 minut. Gdy weszłam do domu byłam w szoku. Wszystkie meble były nowe.
Pomyślałam że rodzice się postarali. Nagle z kuchni wyszedł mój tato
i spytał czy podoba mi się. Zaniemówiłam z wrażenia. Powiedział mi że chciał tylko się upewnić, że dojechałam szczęśliwie. Przytuliłam się do niego i podziękowałam. Tato się śpieszył do pracy więc musiał już lecieć. Pożegnałam się z nim. Chcąc poznać kogoś upiekłam ciasteczka i poszłam do domu obok się przywitać. Otworzyła mi mała dziewczynka.
-Cześć jestem Bella. Jest mamusia?-spytałam.
-Hej Bella. Jest.-odpowiedziała- Mamooo ! –zawołała.
Chwilkę po tym zeszła młoda kobieta miała może 23 lata.
-Dzień dobry.-powiedziała.
-Cześć. Jestem Bella. Przyjechałam tu dzisiaj, mieszkam obok.
-Cześć jestem Lena. Wejdź proszę. – odpowiedziała
-Przyniosłam ciasteczka
-To fajnie. Zrobię kawę. – powiedziała
-Dziękuję z miłą chęcią się napije.
Rozmawiałyśmy przez 3 godziny. Dowiedziałam się że też jest pół Polką. Jej matka pochodzi z Anglii. Ma córkę Amelkę. Po narodzinach Leny zmarł jej ojciec. Nigdy go nie znała. Strasznie jej współczułam. Dobiegała godzina 20 więc się pożegnałam z Leną i Amelką. Wróciłam do domu. Wykąpałam się i poszłam spać. Następnego dnia poszłam szukać pracy. Wpadłam na pomysł że otworzę swój sklep
z instrumentami. Wszystko szło po mojej myśli. Wynajęłam lokal
i zatrudniłam u siebie Lenę. Jednak po jakimś czasie zaczął się mój pech. Firma taty splajtowała i musiałam zamknąć własny interes, żeby pomóc rodzicom. Wszystko się waliło. Lena się ode mnie odwróciła gdy ją zwolniłam. Próbowałam jej wszystko wyjaśnić, ale nie chciała mnie słuchać. Chciałam komuś się wypłakać na ramieniu. Gdy wróciłam do domu położyłam się spać. Następnego dnia rano przeglądałam gazety i znalazłam pracę dla mnie. Chodziło o śpiewanie w restauracji. Dostałam tą pracę. Bałam się trochę mojego szefa, wyglądał na zboczeńca. Wieczorem poszłam na imprezę. Zobaczyłam tam Louisa Tomlinsona, ale niestety nie zwracał na mnie uwagi. Poszłam w jego stronę aby się przywitać. Gdy byłam już blisko podszedł do niego Harry Styles i Zayn Malik. Więc zawróciłam. Siedziałam przy barze i piłam drinki. Jeden za drugim. Nagle usłyszałam: poproszę trzy drinki i jeszcze Jeden dla tej pani. Obróciłam się i zobaczyłam jednego z chłopaków z 1D. Za chwilę podeszli do nas dwóch pozostałych - Zayn i Harry. Zaczeliśmy pić drink po drinku. Gdy wypiliśmy któryś z kolei mieliśmy swój własny świat. Tańczyliśmy, rozmawialiśmy i tak na zmianę. Do naszej czwórki dołączyli Liam
i Niall. Teraz czułam się jak we śnie. Nagle Louis i Harry zaczęli coś szeptać.
-O czym rozmawiacie? – spytałam
-Zakładamy się – powiedział Harry.
-O co ? – pytałam dalej.
-Założyłem się z Harrym że szybciej znajdę dziewczynę od niego. Jeżeli wygram to Harry daje mi
-Robimy zakłady kto wygra ?- spytał Liam.
-Stawiam na Louisa. – powiedziałam.
-Ja na Harrego- krzyknął Niall.
Popatrzyłam na zegarek, była już 2 w nocy. Powiedziałam chłopakom, że muszę już się zbierać. Zaproponowali że mnie odwiozą. Zgodziłam się podałam Louisowi adres. Gdy zobaczyli go zdziwili się bo mieszkają budynek obok Leny. Całą drogę przespałam. Gdy dotarliśmy do miejsca gdzie mieszkam pożegnałam się z chłopakami pocałunkiem w policzek. Poszłam się wykąpać po czym się położyłam i próbowałam zasnąć ale cały czas myślałam o chłopakach. Zapomniałam się im przedstawić. Już ich więcej nie spotkam. Oni są sławni, więc jak przyjdą to tylko po to, aby powiedzieć żebym zapomniała co działo się tamtej nocy. Postanowiłam im nie otwierać. Minął tydzień dzwonek cały czas dzwonił. Postanowiłam obejrzeć telewizję. Włączyłam Vivę i zobaczyłam nowy klip One Direction „One Way or Another” kręcili go przed moim domem. Za chwilę zadzwonił telefon. Nieznany numer. Odebrałam i usłyszałam jego głos, głos Louisa:
-Hej piękna oglądałaś nowy klip, jest specjalnie dla ciebie.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-Przepraszam to chyba pomyłka – powiedziałam.
-Na pewno nie, przecież widzę że ze mną rozmawiasz.
Obróciłam się w stronę balkonu zobaczyłam Louisa z kwiatami.
Rzuciłam telefon i pobiegłam do niego rzucając mu się na szyję.
- Hej przystojniaku, zapomniałam się przedstawić jestem B…- przerwał mi.
-Wiem Bella.
-Skąd wiesz? – spytałam.
-Od Leny. Bardzo cię przeprasza za jakąś akcję o prace.
-Cieszę się że przyszedłeś. A jak tam zakład? – Spytałam ze śmiechem.
-Jeszcze nikt nie wygrał – popatrzył na mnie i się uśmiechnął- Mam propozycję. Nie przyjmuję odmowy.
-Jaką ?
-Zabiorę cię do nas – gdy to powiedział zamurowało mnie, ale się zgodziłam. Złapał mnie za rękę i poszliśmy do ich willi. Gdy tam dotarliśmy wyszedł Harry i pocałował mnie namiętnie w usta. Lou go odepchnął i powiedział żeby przystopował. Weszłam do domu i przywitałam się z Zaynem, Liamem i Niallem. Louis zaproponował oprowadzkę po domu. Zgodziłam się. Pokazał mi wszystkie pomieszczenia w domu, oprócz jednego – jego pokoju. Nie wiem dlaczego. Może się bał ? Przyczyny mogą być różne. Nie wnikałam. Opowiedziałam wszystko o sobie. Powiedziałam gdzie pracuje. Obiecali że przyjdą kiedyś mnie odwiedzić i posłuchać jak śpiewam. Siedzieliśmy tak do 3 w nocy i rozmawialiśmy o wszystkim. Zaprzyjaźniłam się z chłopakami. Chciałam już wstawać i się ubierać gdy nagle zrobiło mi się słabo. Zayn pobiegł po wodę do kuchni, napiłam się i zrobiło mi się lepiej. Malik odprowadzał mnie do domu. W drodze było mi bardzo zimno więc Zayn oddał mi swoją bluzę.
Droga wydawała się bardzo długa. Ale z takim chłopakiem u boku, to nic innego jak tylko się cieszyć. Oddałam mu bluzę po czym się wtuliłam w mulata i poszłam do domu. Byłam tak zmęczona, że od razu poszłam spać.
Podoba się? Udostępniajcie bloga wśród znajomych Directioners :D
10 komentarzy i kolejne :D
aww <3
OdpowiedzUsuńkocham to <3 kocham twój styl pisania <3
skomentowałam jako pierwsza <3 jaaaaram się :***
pisz szybciutko następny <3
mam już 6 :D
Usuń+ u mnie nowy rozdział :D http://a-walk-a-remember.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńczytałam . Zajebisty *,* Pisz dalej :D
UsuńProsze daj jeszcze dziś next zajebiste
OdpowiedzUsuńz chęcią bym dodała ale dodam jutro ze względu na to że pisze 6 rozdział i chce go skończyć . :D chce wam dodawać codziennie ale ciężko się wyrobić :D
UsuńJaka dziwka!!
OdpowiedzUsuńOd gapiłaś go z mojego bloga!!!
Ja mam już 17 rozdziałów!!!
Suka jebana!!
hahahaha jakbym jeszcze czytała kurwa twojego bloga !
UsuńWszystko sama wymyślałam, a ty kurwa piszesz z anonima i próbujesz mnie oczernić .! Wyślij linka cwaniaku . !!!
Nareszcie to dodałaś. a ty kurwa nie masz prawa pisać do mojej przyjaciółki że zgapila . Ona pisała to przy mnie. więc wiem że nie zgapila. i zgodze się z Magda. dodaj linka twojego bloga .
UsuńSandra :)
Genialne :D zapraszam do mnie : http://story-of-my-life-harry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń